Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego w Lubawie

Opublikowano:

Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego to pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych. W naszym mieście, jak co roku, święta rozpoczyna uroczysta rezurekcja w Kościele Farnym.

Natomiast w kościele św. Jana podczas mszy świętej o godzinie 12:00, odprawianej przez ks. Michała Kalittę, na najmłodszych uczestników Eucharystii czekało mnóstwo niespodzianek: młode kurczęta i upominki od zajączka.

Radosny entuzjazm udzielił się wszystkim uczestnikom dzisiejszej mszy świętej, na której także najmłodsi mieszkańcy naszej parafii przyjęli Sakrament Chrztu Świętego. (mz)

Komentarze

Luiss
Ilu dorosłych dzięki swym pociechom musi zebrać się skoro świt i na godzinę 12-tą w niedziele udać do koscioła .Nie zbadane są wyroki Boże"Frank".
(2013-04-05 21:46:16)
MaŁa
Zgadzam się z Reds, ks.Michał jest wspaniałym księdzem i wkłada dużo pracy żeby przygotować takie msze. Nie mam jeszcze swoich dzieci, ale chętnie chodzę na te msze. Moja dusza się raduje, gdy widzę te wszystkie uśmiechnięte twarze dzieci.
Mam nadzieje, że msza o godzinie 12tej zawsze będzie taka radosna :)
(2013-04-05 12:39:39)
Max
Nie podoba się mohery!!!!to poszukajcie sobie innej godziny na wypad do kościoła i obgadywanie innych!!!!
(2013-04-04 16:52:20)
Monika
Przyjeżdżam do Lubawy na niedzielną mszę z moimi dziećmi. W moim kościele ksiądz zwraca uwagę dzieciom, aby siedziały prosto i cicho. Moje pociechy mają 5 lat i rok, czy wytrzymają 50 minut w jednej pozycji? Nie! Dlatego często opuszczałam niedzielne eucharystie. Dzięki mszy w kościele p.w. św. Jana mogę modlić się z moimi dziećmi i uczyć je jak ważna jest w moim życiu wiara. Brawa! I wielkie Bóg zapłać!!!
(2013-04-04 15:55:19)
Jac
Te osoby które krytykują mszę w Janie to osoby które powinny popatrzeć na swoje postępowanie a potem brać się za krytykę innych.Ks Michał robi dobrą robotę i zbliża dzieci do Boga .Dzieci modlą się w taki sposób jak potrafią śmieją się ,biegają są radosne,a nie siedzieć w pierwszej ławce i robić dobre wrażenie bo tak wypada.Te Msze św dzieci będą pamiętać przez długie lata i opowiadać o nich swoim dzieciom a potem wnukom że był kiedyś taki Kapłan jak Ks Michał .
Pozdrawiam.
(2013-04-04 12:32:12)
Ddd
jak Wam sie nie podoba to po co chodzicie do Jana?? nikt Was nie zmusza!!! niech robią co chcą ludzie ludzie sami wybiora czy wybrac Anne gdzie tylko patrza kto ile sypnie i byle odpękać Mszę czy Jana gdzie nie żalują dla malych dzieci pieniedzy i dają jakies niespodzianki i probuja ich jakos zachecic!!! kiedys w Annie byla typowa Msza dla dzieci i mlodziezy a teraz wszystko idzie jednym rzutem!!!
(2013-04-04 02:01:50)
Mmm
do przeciwników "szopki", chyba nie wyobrażacie sobie ile ksiądz Michał musi włożyć pracy (i nie tylko, bo to też kosztuje) w przygotowanie, ale jak widać są efekty, dzieci ciągnie do kościoła a dzieci idą z rodzicami i na szczęście nie zraża się komentarzami jak poniżej. jeżeli się to komuś nie podoba są inne msze, można iść gdzie indziej posłuchać stękania, z którego mało kto cokolwiek wyniesie..
a co do niezmiennej formy kościoła- czasy się niewątpliwie zmieniają, wierzących ubywa, może to jest jakieś rozwiązanie?
(2013-04-04 01:05:48)
Lubawianka
Co tu dużo komentować.W Kościele św. Jana wszystko wolno KSIĘŻOM;-)!!!.
Gdyby w Farze takie cyrki były -by huczało wszędzie!!!!
(2013-04-03 23:30:02)
Do Frank
Takie jest Twoje zdanie. Porównaj sobie teraz ile osób jest na mszy w Farze a ile "na zabawach i dyskotekach czy innych dziwactwach"... Wnioski nasuwają się same...
(2013-04-03 21:43:51)
Frank
Dlaczego negujemy ? Bo przez wieki kościół miał postać taką jak kościół św anny. Nie zabawy dyskoteki czy innych dziwactw i ludzi bez gustu tym zachowaniem może i Kalitta przyciągnie ale tyle samo odwróci się. Kościół powinien być ciągle taki sam, niezmienny.
(2013-04-03 11:00:56)
Reds
Jestem ciekawa czy Ci krytykujący mają jakiś pomysł jak przybliżyć dzieci do kościoła skoro sposób ks. Michała jest przez nich negowany? Bo najłatwiej krytykować. W Lubawie do kościołów jest rzut beretem, nigdzie nie jest napisane, do którego kościoła musisz iść. Wybór należy tylko i wyłącznie do Ciebie. Ponadto nawet ateiści widzą kryzys wiary w Kościele katolickim nie tylko u młodzieży. Ale kazaniami o polityce, zakazach i nakazach oraz słynnym w całym kraju radiu wiary się nie pokrzepi. Osobiście pochwalam metody ks. Kalitty - sprawił, że nawet serce dorosłego się raduje, wszyscy radością, śpiewem chwalą Boga. Znam Pismo Święte i nie kojarzę fragmentu, gdzie napisane jest że chwalić Stwórce można tylko przez ascetyzm, post i modlitwę w ciszy...
(2013-04-03 09:40:28)
Lubawianka 2
Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, lecz uważam, że krytykować rzecz łatwa. Zaden inny ksiądz nie wymyślił takiej formy zainteresowania dzieci kościołem, a jak widać zainteresowanie jest olbrzymie. Ja sama wiem po sobie mama prowadzila mnie do kościola , musiałam siedzieć i grzecznie słuchać, ale tylko na pozór słuchac, ponieważ wychodząc z kościoła nic nie wiedziałam, a zapytany moj syn, który z wielką chęcią chodzi na msze do Jana o czym ksiądz mówił odpowiedział bez zająknięcia. Jeśli ktoś ma z ta mszą problem niech nie chodzi i nie komentuje bo ksiądz bardzo dużo pomysłów ma i trzeba go za to podziwiać, a poza tym to jest księdzem i wydaje mi się że lepiej wie o tym czy to wypada i czy tak można odprawiać msze , niż Ci co tu piszą, a idąc do kościola nie wiedzą co było na kazaniu.
(2013-04-02 20:58:33)
Siula
Boga można chwalić na różne sposoby.Głośnym śpiewem,cichym kwileniem, śmiechem albo modlić się płacząc...sposób wyznawania wiary nie jest ważny,ważne jest to czy jest to szczere i płynie z serca,że spotykamy się na tej Mszy.św wszyscy razem-tworząc wspólnotę.Nie każdemu musi się podobać taka jak mówicie ''szopka'',to też na Mszę św.może iść w innych godzinach.Lepsza taka "szopka'',niż siedzenie sztywniacko w pierwszej ławce bo mama patrzy,.dlatego że tak wypada.albo żeby ksiądz zobaczył że dziś też jestem,albo pójdę żeby mieć z głowy,a po wyjściu być diabłem wcielonym.....te dzieci chodzą tam z wielką chęcią,czego nie można powiedzieć o Mszy.św we Farze.Różnica jest tylko w "kazaniu",bo można powiedzieć je w 5minut i ono zostaje w głowie na długo,albo nawijać makaron na uszy przez pól godziny,z czego ludzie pamiętają pierwsze ''Ą,Ę''a reszta ucieka po ''Bóg z wami''.Nie wszyscy z mojego pokolenia są wzorowymi katolikami,a do kościoła chodzili co niedziela,albo i codziennie.Wierzę że te wszystkie dzieci tam chodzące,i te szalejące i te nie,kiedyś pójdą tam nie po balona nie po cukierka.ale w chwili zagubienia,zwątpienia z prośbą do ''swojego''kościoła i swojego BOGA.Ku naszemu zdziwieniu wyrosną być może na bardziej wierzących i mniej zgorszonych chrześcijan.pozdrawiam
(2013-04-02 19:44:48)
Jj
Jak komuś się nie podoba to niech nie chodzi na tą godzinę,jest jeszcze kilka innych mszy w niedzielę.
(2013-04-02 16:49:10)
Gość
Sam Pan Bóg powiedział, aby nie czynić ze świątyni targowiska , a tu ....Na występy miejsce powinno się znależć w centrum parafialnym czy salce katechetycznej , a nie w kościele.Kościół to miejsce skupienia I modlitwy , więc takim powinien zostać .I Jeszcze jedno - Dlaczego nie ma informacji I zdjęć z drugiej parafii?
(2013-04-02 15:42:34)
Frank
Mam tyle do powiedzenia w tym temacie, że mógłbym napisać wypracowanie.... Po co zabierać 4 letnie dzieci do kościoła co tydzień ? Co takie dziecko z tego zrozumie? Powinno samo zadecydować czy chce wierzyć jak będzie starsze. Nie twierdzę żeby w ogóle nie zabierać. Ale co tydzień jest bezsensem bo takie dziecko śpi albo szaleje po kościele. Po drugie kościół to kościół a nie targ, bar, dyskoteka czy przedszkole. Przychodzą tutaj ludzie aby wyznać wiarę, przemyśleć, a nie szopkę oglądać.
(2013-04-01 21:44:30)
Pipi
I Frank Ty masz rację! Chodzi o frekwencję i już. Skąd potenm dziecko ma wiedzieć, jak sie zachować skoro do pewnego czasu wolno mu właściwie wszystko. Ale jest też w tym wina Rodziców. Pusczaja dziecko na kościół i spokój na 30 minut a ono grandzi i biega.Ja z moim czteroletnim synem była tylko raz i stał z boku ze mną nie latał, ale aż go nosiło jak widział inne baraszkujące dzieciaki. Kto pamieta czasy ks. Andrzejka P. z Fary to wie,żę można przyciągnąć dzieci i bez takiego "szoł".
(2013-04-01 20:57:41)
Iwona
ech, pójść, aby skrytykować.Wobec przedmówców:spróbujcie zaprowadzić dziecko na pompatyczną mszę, gdzie pełno ognia piekielnego i niezdarnych prób nakłonienia do słuchania Radia Maryja, po takich mszach młodzież na pewno nie przekona się do Kościoła
(2013-04-01 20:56:54)
Frank
Ogólnie patrząc na to co się dzieje w kosciele jest smieszne ale to przechodzi ludzkie pojęcie. Jestem wierzącym ale nie chodzę do kościoła. Pójdę gdy naprawdę mam ochotę i jest to dla mnie chwile gdzie rozmyślam nad swoim postępowaniem, życiem itd. Chwila zadumania spokoju. Rozważań a przez takie cyrki w kościele młodzi ludzie nie będą chodzili tam w przyszłości aby wyznać wiarę czy też pomyśleć nad sobą a dla zabawy. Nie tędy droga. No chyba, że zależy klerom na frekwencji, a nie prawdziwych wierzących.
(2013-04-01 18:57:27)
Wiosna;-)
Jak się komuś nie podoba to może iść na inną mszę. Wiele starszych osób przychodzi na nią aby po prostu szybko "odpękać" i lecieć do domu zanim ziemniaki na obiad sie ugotują. A to jest msza dla dzieci.
(2013-04-01 17:54:11)
Momo
No mi też się nie podoba, bo często przypomina to cyrk a nie kościół. Nikt nie mówi, że nie może być zabawnie, jednak powinno być z jakimś wyczuciem, wszak to kościół, msza, głoszenie wiary - swego czasu w karnawale na zakończenie mszy puszczono w kościele Ona tańczy dla mnie.... Proponuję na przyszłość dodatkowo wystawić duży ekran i puścić teledysk z wyginającymi się laskami, wypinającymi tyłki.... Brak wyczucia i smaku. Nikt nie mówi, ze ma być pompatycznie jak w kościele św. Anny - jednak czasami w kościele św. Jana jest przegięcie.
(2013-04-01 12:45:05)
Parafianka
Piekne dzieło,które napewno będzie owocowac,słowa uznania dla naszego ks. Michała:)
(2013-04-01 12:37:36)
Lubawiak
Co ci się w tym nie podoba?
(2013-04-01 11:17:52)
Lubawianka
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego+Chrzest+cyrk??......do czego to dochodzi?
(2013-04-01 11:10:55)